Rodzice małych dzieci doskonale wiedzą, jak uciążliwą czynnością jest ich usypianie. Kolejne zarwane noce prowadzą do wymyślania coraz to nowych pomysłów na skłonienie pociech do uśnięcia chociaż na chwilę. Jedną z popularniejszych metod są jednostajnie szumiące urządzenia – suszarka, kuchenny okap czy odkurzacza to codzienność dla wielu rodziców niemowlaków.
Zuzuanna Sielicka-Kaczyńska, która przeszła swoje w związku z usypianiem swojego „kolkowego” synka. Już wcześniej zauważyła, że szum kojąco wpływa na dzieci, więc pomyślała, żeby stworzyć, coś co szumi, ale jednocześnie jest miękkie i miłe w dotyku. W ten sposób powstał Whisbear – szumiący miś.
Jak działa szumiący miś?
Whisbear ma dużą głowę i cztery łapki z magnezami, które pozwalają łatwo przymocować go do krawędzi łóżka czy wózka. Specjalny czujnik sprawia, że miś zaczyna szumieć, gdy tylko „usłyszy” kwilenie dziecka. Jednostajny szum trwa nieprzerwanie przez 40 minut.
O realizację projektu nie było łatwo. Właściciele firm produkcyjnych nie do końca rozumieli koncepcję projektantki, szwalnie nie podejmowały się uszycia misi ze zbyt ogólnych projektów. W końcu Zuzia (i jej siostra Julia, która dołączyła do projektu) spotkały producenta, który sam był ojcem, któremu nieraz zdarzało się stać z dzieckiem pod kuchennym okapem.
Dużym wyzwaniem okazało się znalezienie odpowiedniego „szumu”, wszystkie jego odmiany dziewczyny przetestowały na własnych dzieciach i wybrały ten, który dawał najlepsze efekty.
Szumiący miś został doceniony na świecie, otrzymał główną nagrodę na Targach Kind + Jugend Innovation Award w Kolonii i w ten sposób pierwszy raz w historii sprawił, że ten prestiżowy konkurs wygrały Polki. Obecnie Whisbear trafił już do ponad 100 tys. dzieci.
Miś jest wykonany z najwyższej jakości miękkich, kolorowych materiałów z atestem OEKO-TEX® i można go kupić w dużych sklepach z zabawkami.