O problemach, jakie może powodować smog słyszeli już chyba wszyscy, my też pisaliśmy ostatnio o szalikach filtrujących powietrze. Projektanci nie ustają w próbach walki ze smogiem i robią wszystko, co mogą by zapewnić nam lepszą jakość powietrza.
Jednym z takich pomysłów są domowe ściany antysmogowe. Każdy z nas wie ze szkoły, że rośliny pochłaniają szkodliwy w nadmiarze dla człowieka dwutlenek węgla, a wydzielają zbawienny tlen. Dodatkowo niektóre odmiany roślin mają też bardzo dobrze rozwinięty system odpowiadający za pochłanianie zanieczyszczeń powietrza. Wniosek z tego taki, że jeżeli chcemy oddychać czystszym powietrzem w naszym domu czy biurze, warto wstawić do niego rośliny. Problem pojawia się jednak, gdy mieszkamy w tradycyjnym polskim M-2, gdzie ilość miejsca jest na tyle ograniczona, że każda kolejna doniczka może okazać się dużym wyzwaniem.
W takim przypadku warto zastanowić się nad wprowadzeniem do swojego mieszkania „zielonej ściany”, czyli piętrowych mini-ogrodów. Poniżej przedstawiamy kilka prostych sposobów na stworzenie podobnego ogródka przy wykorzystaniu tekstyliów – we własnym zakresie lub z małą pomocą projektantów.
Filcowe kieszonki
To autorska propozycja krakowskiej pracowni Konarski+Tasarz Architekci, czyli gotowy moduł do zawieszenia na ścianę. Konstrukcja posiada też specjalny system nawadniający.
„Cała konstrukcja oparta jest na stelażu wypełnionym modułowymi, wykonanymi z podobnymi do filcu kieszonkami, w których umieszczone są rośliny. Woda sączy się przez materiał, nawadniając rośliny w zależności od potrzeby, a jej nadmiar spływa z powrotem do kanalizacji. Przy dopływie wody został zamontowany pojemnik z odżywką, którego dozowanie można zaprogramować. Całość konstrukcji bardzo delikatnie odstają od ściany, co sprawia, że cała łatwiej licuje się ona z powierzchnią” – tłumaczą jej działanie projektanci.

Kwietnik z palet
To chyba najprostsza metoda na samodzielne wykonanie zielonej ściany. W przestrzeniach między szczeblami przymocowujemy agrowłókninę (najszybciej zrobić to za pomocą zszywacza tapicerskiego), a powstałe w ten sposób materiałowe „doniczki” wypełniamy ziemią. Taki nietypowy kwietnik możesz dowolnie spersonalizować np. malując na wybrany kolor.

Hydroponiczne ściany roślin
Czyli taka, w której rośliny nie potrzebują gleby, a zamiast niej wykorzystywane jest syntetyczne podłoże, najczęściej: tkaniny filcowe, włókno kokosowe czy pianka o dużych porach. Budowa tego typu systemów jest dosyć skomplikowana, a samo utrzymywanie „zielonej ściany” wymaga regularnych pomiarów poziomu nawodnienia. Jeśli chcesz samodzielnie przygotować tą konstrukcję odsyłamy do szczegółowego opisu TUTAJ, możesz też kupić gotową w branżowych sklepach.
