Niezależnie czy masz 7 czy 30 lat, doskonale znasz i pamiętasz uczucie zanurzania się w basenie wypełnionym plastikowymi kulkami. Nie ukrywajmy to zawsze była świetna zabawa, a to, że wraz z upływem czasu nie jesteśmy do niej dopuszczani jest zwykłą niesprawiedliwością.
Na szczęście są na tym świecie dobrzy ludzie, którzy pozwolą Ci poczuć się jak za dawnych, dziecięcych lat. Co prawda, tylko jeśli mieszkasz w Sydney, ale mamy nadzieję, że Polacy podłapią tą ideę.
Projekt „Plaża”
Projekt „Plaża” to pomysł grupy SNARKITECTURE, która powstała w Nowym Jorku, ale obecnie swoim zasięgiem obejmuje także zamorskie terytoria, w tym właśnie Australię. W ramach projektu utworzona została sztuczna plaża z basenem, wypełnionym ponad milionem polietylenowych piłeczek, wytworzonych na drodze recyklingu. Basen ma niespotykane rozmiary – 60 metrów szerokości. Projekt jest częścią festiwalu Sydney Festival odbywającego się przez prawie cały styczeń.
Ocean plastikowych kulek jest dostępny za darmo dla wszystkich w określonych godzinach, a ci, którzy chcą skorzystać z niego w bardziej kameralnej atmosferze lub bez obecności dzieci mogą wykupić bilety na seanse zamknięte.
Projekt „Plaża” to nie tylko świetna zabawa dla zwiedzających, ale także zwrócenie uwagi na problem recyklingu plastikowych opakowań, które mają jeden z największych udziałów w zaśmiecaniu naszej planety.
Warto też zwrócić uwagę na zdrowotny wymiar projektu. Zanurzanie się w basenie plastikowych piłek dobrze wpływa na organizm dzięki delikatnemu masażowi całego ciała, często jest to stosowane jako część terapii dla dzieci z różnego typu zaburzeniami od autyzmu, przez niedowłady kończyn.