Nie od dzisiaj zwolennicy wege stylu życia walczą z firmami, które produkują odzież, galanterię i dodatki ze skóry. Ciężko jednak przekonać rzeszę ludzi, że skóra ekologiczna (tzw. skaj) może z powodzeniem zastąpić tę naturalną. W większości przypadków różnicę jakości widać na pierwszy rzut oka. Naturalna skóra lepiej się układa, ładniej wygląda i jest przyjemniejsza w dotyku, nie mówiąc już o jej wytrzymałości.
Skóra z ananasa?
Do niedawna nie było właściwie żadnej alternatywy poza tymi dwoma wspomnianymi rozwiązaniami, ale teraz zaczyna się to zmieniać. To za sprawą firmy Ananas Anam z Londynu, która specjalizuje się w wytwarzaniu materiału do złudzenia przypominającego naturalną skórą z …. liści ananasa (a dokładniej z ich włókien)!

Pomysł zrodził się z kiepskiej gospodarki odpadami przy wykorzystywaniu ananasów, przy której zostawały duże ilości odpadów w postaci liści właśnie, a których nie wykorzystywało się nigdzie indziej.
Z liści o łącznej długości ok. 500 metrów można wyprodukować ok. 1 m2 ananasowej skóry, co wskazuje jak pracochłonne jest to zadanie.

Rozwiązanie ma jednak same zalety. Pozwala na uzyskanie dodatkowego dochodu rolnikom, którzy do tej pory traktowali liście jako odpady, a także nie wymaga żadnych dodatkowych nakładów produkcyjnych. Firma podkreśla także, że żaden ananas nie został poszkodowany w produkcji skóry Piñatex:)

Skóra z ananasa idealnie nadaje się do wytwarzania torebek, butów oraz odzieży. W Polsce już można kupić autorskie produkty naszych projektantów wytwarzane z Piñatex, ich cena jest zbliżona do produktów wykonanych ze skóry naturalnej.